Jak to wyglądało?
Około 2 miesięcy szukaliśmy projektu, który będzie tym idealnym. Za każdym razem nowy był lepszy od poprzedniego i tak trafiliśmy na TK26. Wprowadziliśmy tam parę nieznaczących zmian typu usunięcie okien w dachu, zamiana małych 4 okien na 2 duże w salonie i kuchni, przesunięcia ścianek i wydzielenie pralni na dole pod schodami zamiast łazienki itd.
Pojawiła się też większa zmiana jak podniesienie ścianki kolankowej do 1m, tak aby nad garażem powstał taras. Kocham, kocham to.
My jako laicy, sugerowaliśmy się tym co pisze w internecie, że jest tam 115m użytkowych, po naszych zmianach okazało się, że będzie ich dużo więcej. A licząc po podłogach jest to wielki dom. Załamka.
No cóż stało się. Projekt był już gotowy. Zapłaciliśmy 2800zł.
Pozwolenie na budowę już jest. Drut na fundamenty zakupiony. W czerwcu kopiemy. Aż się boję.
Komentarze